Istnieją takie zapachy, które bardzo silnie pobudzają nasze wspomnienia. To najczęściej wody i perfumy, które znane są od lat i które używane były przez naszych rodziców lub dziadków. Jednym z takich zapachów z przeszłości jest woda po goleniu Wars produkowana przez firmę Miraculum, tę samą, która wydała równie znane Być Może i Panią Walewską.

woda po goleniu WarsWyjątkowość za śmiesznie niską cenę

Niepozorna, tania, polskiej produkcji. W świecie, w którym mamy dostęp do zapachów z całego świata, w tym bardzo niszowych, ta woda może wydawać się reliktem. Warto jednak dać jej szansę. Jej zapach jest typowo męski, wyważony, stonowany. Zaklęte są w nim przede wszystkim nuty drzewne (zwłaszcza cedr i drzewo sandałowe), które są najbardziej wyczuwalne, a także ton balsamiczny, pudrowy i odrobina ciepłych korzennych woni.

Obecnie wśród prawdziwych znawców zapachów ponownie budzi on zainteresowanie, a niektórzy porzucają na jego rzecz drogie, markowe perfumy. Jeśli przyjrzymy się historii powstania Warsa, nie zobaczymy w tym niczego dziwnego.

Woda o nieprzeciętnym rodowodzie

Woda po goleniu Wars nosi w sobie kompozycję zapachową, która powstała w latach 70-tych ubiegłego wieku. Wówczas uchodziła ona za wodę wyższej półki. Autorką zapachu jest Małgorzata Chmielewska, bardzo ceniony w świecie zapachów perfumiarz, tworzący obecnie dla największych marek. Także opakowanie Wars było jak na tamte czasy wyjątkowe – do jego produkcji sprowadzano specjalnie papier z RFN. Butelkę i kartonik zdobiło zaś logo, którego autorem był jeden z najlepszych grafików tamtych czasów – Karol Śliwka. Ten sam grafik zaprojektował między innymi logo banku PKO BP.

Jak widać więc Wars był produktem jak na owe czasy wyjątkowym. Nie znaczy to jednak, że stracił na swej wartości. Mimo niskiej ceny (woda po goleniu dostępna jest już poniżej 10 zł za 90 ml), tkwi w nim taki sam potencjał, jak kiedyś. Po prostu nie dopłacamy wielkich sum za jego reklamy czy promocję marki. Kto pamięta o Warsie, ten po niego sięga. Kto nie – być może przekona się z czasem o jego wartości. Jednak tak jak wspomnieliśmy wcześniej, widać powoli trend wśród prawdziwych miłośników dobrych i ciekawych zapachów, by wracać lub odkrywać Warsa po raz pierwszy. Gdyby nie retro, prosta butelka, nikt nie domyśliłby się, że jest to zapach za kilka złotych. Śmiało może on konkurować z zapachami za kilkaset złotych.

Jako woda po goleniu Wars nie tylko nadaje skórze piękny zapach, ale również działa antybakteryjnie i zapobiega podrażnieniom i wrastaniu włosków.